Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Co zawsze nosimy w plecaku i bez czego nie można się obejść
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=2249
Strona 2 z 5

Autor:  piomic [ Cz lip 13, 2006 1:34 pm ]
Tytuł: 

Krzychu_77 napisał(a):
Zima zdarza mi się popijać - oczywiście w rozsądnych ilościach - Żołądkową gorzką z piersióweczki.
:D 8)

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 13, 2006 1:39 pm ]
Tytuł: 

A zamoczyłeś twarzyczke w podziemiach ?

Autor:  piomic [ Cz lip 13, 2006 1:41 pm ]
Tytuł: 

Ja jakoś nie mogę - mam klajstrofobię, cy cuś...

Autor:  jakaja [ Cz lip 13, 2006 1:45 pm ]
Tytuł: 

Ja tam nie lubię zwykłej wody :pukel: ,więc ją dorabiam cytrynką,albo soczkiem. :wink:
Po plusszu to mnie podniebienie boli :wink: zwłaszcza jak rozpuszczę trzy tabletki w litrze wody 8)

Autor:  Krzychu_77 [ Cz lip 13, 2006 1:47 pm ]
Tytuł: 

Kult i zalety posiadania żołądkowej poznałem właśnie w podziemiach. Tam to bez względu na porę roku, jak jest jakiś "dłuższy tramwaj", kibel, czy zaplanowany biwaczek to pomaga powstrzymać dygotanie :D

Autor:  Andzia [ Cz lip 13, 2006 2:28 pm ]
Tytuł: 

Krzychu_77 podziwam za te podziemia, odwagę i wogle, ja jak Piomic mam klajstrofobie ;) chyba i nie łaże po takich dziwactwach :)
:brawo:

Autor:  Krzychu_77 [ Cz lip 13, 2006 2:35 pm ]
Tytuł: 

Dzięki, choć aż mi głupio, bo nie ma co podziwiać. A jak to jest z tą klaustrofobią - to lęk przed straszną ciasnotą, czy w ogóle przed zamkniętym miejscem i tonami górotworu nad sobą? Bo jak chodzi o ciasnoty to jest parę takich jaskin gdzie by ciężarowką szło wjechać albo w środku Kościól Mariacki postawić.

Autor:  Andzia [ Cz lip 13, 2006 2:44 pm ]
Tytuł: 

jak to nie ma? pewno ,że jest :)
jeżeli chodzi o podziemia to boję się, że się gdzieś zaklinuję :), albo coś na głowę mi się spi.... i padnę jak długa, albo, że dopływ powietrza zostanie odcięty przez zawaljące sie skały i takie tam
ale w dalszym ciągu Krzychu :salut: szacuneczek

Autor:  piomic [ Cz lip 13, 2006 2:45 pm ]
Tytuł: 

Z klajstro to był taki dżołk. Kilka jaskiń widziałem, ale jakoś mnie to nie ciągnie. Grań to co innego: można się zes... ze strachu przed lufą i jeszcze oberwać pieronem...

Autor:  Andzia [ Cz lip 13, 2006 2:48 pm ]
Tytuł: 

Piomic :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an:

Autor:  Krzychu_77 [ Cz lip 13, 2006 2:57 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
...Grań to co innego: można się zes... ze strachu przed lufą i jeszcze oberwać pieronem...

W norach lufy też bywają niezłe (najgłębsza studnia w PL Tatrach to 200 metrów pionu), nóżki trochę drżą na starcie, a oberwać też idzie - bardziej kamieniem niż pieronem:)

Autor:  Hania ratmed [ Cz lip 13, 2006 10:09 pm ]
Tytuł: 

Ale pieronem jest bardziej energetycznie i daje powera na dalszą wędrówkę :badpc:

Autor:  Kaytek [ Pt lip 14, 2006 10:32 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Ale pieronem jest bardziej energetycznie

No i wracamy do Red Bula ;)

Autor:  Siara [ Pt lip 14, 2006 10:32 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Woda ze strumyczka Pyyyychaaaa a o tym tasiemcu to jakos nigdy nie myślę w takim momencie

ja tak samo Pamietam jak szlam na Giewont w tamtym roku, byl straszny upal i gdzies w polowie drogi na szczyt w wiekszosci ludziom skonczyla sie woda Jak mijalismy strumyczek wszyscy bez wyjatkow napelniali butelki ta chlodna woda Pycha :) Taka woda w takich chwilach najlepiej smakuje :wink:

Autor:  Kaytek [ Pt lip 14, 2006 10:54 am ]
Tytuł: 

No, jak się przez tydzień, lub dwa zasuwa nie mijając sklepu, to nie ma dużego wyboru ;)
Człowiek nie wielbłąd...

Autor:  jakaja [ Pt lip 14, 2006 11:20 am ]
Tytuł: 

Ja mam zawsze w plecaku cukierki "Kopiko" :lol:

Autor:  Hania ratmed [ Pt lip 14, 2006 2:01 pm ]
Tytuł: 

Siara napisał(a):
tak samo Pamietam jak szlam na Giewont w tamtym roku, byl straszny upal i gdzies w polowie drogi na szczyt w wiekszosci ludziom skonczyla sie woda Jak mijalismy strumyczek wszyscy bez wyjatkow napelniali butelki ta chlodna woda

Mój ulubiony strumyczek to z kolei przy podejściu na Karb niebieskim szlakiem/ojojętnie czy mam jeszcze zapasy wody czy nie to zawsze sobie lubię tam pochłeptać :P

Autor:  e [ So lip 15, 2006 8:50 pm ]
Tytuł: 

a co myślicie że ja się przejmuję tym tasiemcem? :wink: trzeba dużo "szczęścia" by go złapać

Autor:  Ultima_Thule [ N lip 16, 2006 10:25 am ]
Tytuł: 

-jedzenie i picie (grahamki, ser, wędlina, warzywa, woda)
-owoce i słodycze (banany, nektarynki, Liony albo Snickersy)
-przewodnik i mapę
-sztormiak
-latarka
-cieplejsze ciuchy
-aparat fotograficzny
-telefon

Autor:  radzioo [ N lip 16, 2006 8:31 pm ]
Tytuł: 

e napisał(a):
a co myślicie że ja się przejmuję tym tasiemcem? :wink: trzeba dużo "szczęścia" by go złapać


ALe jak już się złapie .... :wink: :D

Autor:  maxym [ N lip 16, 2006 9:33 pm ]
Tytuł: 

Ja zawsze nosze w plecaku bonus w postaci piwka. W dordze powrotnej pije je i wtedy bardzo dobrze mi się wraca. Dla znajomych jest to troche dziwne bo mówią że mogę sobie kupić w schronisku, ale ja wole je nosić cały dzień i lepiej mi wtedy smakuje. :)

Autor:  radzioo [ N lip 16, 2006 9:33 pm ]
Tytuł: 

maxym napisał(a):
Ja zawsze nosze w plecaku bonus w postaci piwka. W dordze powrotnej pije je i wtedy bardzo dobrze mi się wraca. Dla znajomych jest to troche dziwne bo mówią że mogę sobie kupić w schronisku, ale ja wole je nosić cały dzień i lepiej mi wtedy smakuje. :)


Takie ochydnie ciepłe ?

Autor:  Hania ratmed [ N lip 16, 2006 10:17 pm ]
Tytuł: 

I wstrząsnięte w dodatku :o ->>nie chciałabym byc w pobliżu podczas otwierania...

Autor:  keczup [ N lip 16, 2006 10:58 pm ]
Tytuł: 

kompas
gwizdek
mapa

Autor:  kilerus [ Pn lip 17, 2006 10:18 am ]
Tytuł: 

keczup napisał(a):
gwizdek

po co?
mam wmontowany do plecaka i nie wiem po kigo czorta

Autor:  Łukasz T [ Pn lip 17, 2006 10:21 am ]
Tytuł: 

Np. do dawania sygnałów dźwiękowych we mgle.

Autor:  Konrad [ Pn lip 17, 2006 12:09 pm ]
Tytuł: 

...lub wzywania pomocy. Znacznie skuteczniejsze od krzyczenia "naaa pomooooc". Gwizdek jest lepiej słyszalny.

Autor:  keczup [ Pn lip 17, 2006 3:45 pm ]
Tytuł: 

a oprócz tego przydaje sie w zwykłej komunikacji. dwie osoby rozdzielaja sie gdy traci sie szlak ta która znajdzie daje sygnał.

ale najwazniejsze oczywiście te funkcje które wymieniliście wczesniej. i polecam kazdemu opracowac system alarmowo-informujacy (czyli ile gwizdów co ozn) gdy ktos wybiera sie w bartdziej dzikie góry. Rozumiem ze w tatrach gwizdek moze nie byc potrzebny 8)

Autor:  kilerus [ Pn lip 17, 2006 5:18 pm ]
Tytuł: 

no to fajnie
dowiedzialem sie czegos przydatnego

Autor:  maxym [ Pn lip 17, 2006 5:18 pm ]
Tytuł: 

radzioo napisał(a):
Takie ochydnie ciepłe ?


Wręcz przeciwnie zawijasz w polarek i pozostaje nadal zimniutkie. Nawet jak jest upał. :D

Strona 2 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/