Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://forum.turystyka-gorska.pl/

Jedzenie ktore MUSISZ miec na szlaku
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=528
Strona 4 z 20

Autor:  Olka [ Śr gru 14, 2005 3:03 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Ultima_Thule napisał(a):
Chodzi raczej o nazwę pewnego zespołu ze Szwecji.


Słyszałem o tym zespole również, zdaje się ze jest to orientacja taka dla mnie nie teges lekko ale i tak witaj :twisted:


zapraszam do "Czego teraz słuchacie" lub "Wasze gusta muzyczne" bądź innego tematu offtopic :!: :wink:

Autor:  Ataman [ Śr gru 14, 2005 3:05 pm ]
Tytuł: 

będzie cięcie chirurgiczne :wink: Olu jak będziesz mnie kroić to skróć mnie tak żeby zostało 777 postó bo dzis przez moment tyle miałem i bardzo mi sie to podobało :wink:

Autor:  Olka [ Śr gru 14, 2005 3:07 pm ]
Tytuł: 

:wink:

Autor:  marchew [ Cz gru 22, 2005 12:59 pm ]
Tytuł: 

Pozwolę sobie nieco odświeżyć...
Wiemy co mamy w plecaku na długie górskie kilometry, a mnie ciekawi jeszcze sprawa śniadania: wiadomo, że jest potrzebne, bo trzeba rano "zastrzyk" energii, ale z drugiej strony rano nigdy nie ma czasu :D, wszystko przeważnie w biegu... Więc tak: jecie śniadania przed wyjściem? Jakie kompozycje? Obfitość, standard :P czy minimalizm?

Ja najczęściej zjadam na szybko jakieś kanapki i potem już w Kuźnicach jestem głodny... i tak przez cały cały dzień :D , łatam to potem jakimiś kabanoskami, bananem, czekoladką.

Autor:  kika [ Cz gru 22, 2005 1:08 pm ]
Tytuł: 

jako ze wstaje ok 3,30 to moje sniadanie wyglada bardzo skromnie, zmuszam sie do zjedzenia 1-2 kromki zeby do Zakopanego jakos dojechac, potem przewaznie w busie wyciagam drugie sniadanie, co by miec siłe iść w górki, a lżejszy plecak jest przy okazji

Autor:  Hania ratmed [ Cz gru 22, 2005 2:06 pm ]
Tytuł: 

U mnie pełne śniadanko jeszcze przed wyjsciem.Ja tak mam ogólnie,nie tylko w górach,po prostu jak sie budzę to mam takiego głoda,że szok.
Przed wyjsciem w góry 2 duże buły to standart,kubek gorącej ferbatki no i można startować na busa :P

Autor:  EgonT [ Cz gru 22, 2005 3:03 pm ]
Tytuł: 

JERZY KUKUCZKA np potrafił w ostatnich obozach powyzej 7000 golonkę z puszki jeść, gdy inni, herbatki nie mogli przełknąć...

Autor:  Olka [ Cz gru 22, 2005 3:07 pm ]
Tytuł: 

EgonT napisał(a):
golonkę


:shock: powiem brzydko: :puker:

Autor:  kubaaaa [ Cz gru 22, 2005 3:08 pm ]
Tytuł: 

przylanczam sie :!:

Autor:  Suseł [ Cz gru 22, 2005 3:09 pm ]
Tytuł: 

ja również! bleeeee

Autor:  EgonT [ Cz gru 22, 2005 3:16 pm ]
Tytuł: 

Ja się pod naszym Mistrzem podpisuję!!!!

Co o czerninie przed wyjściem sądzicie?? :D :D

Autor:  Olka [ Cz gru 22, 2005 3:20 pm ]
Tytuł: 

EgonT napisał(a):
Ja się pod naszym Mistrzem podpisuję!!!!


zjadłbyś golonkę??? :shock:
ja już pomijam fakt 7000 ale w ogóle to nie jest zjadliwe :shock:


Cytuj:
Co o czerninie przed wyjściem sądzicie?? :D :D

to samo co o golonce :twisted: :wink:

Autor:  kubaaaa [ Cz gru 22, 2005 3:22 pm ]
Tytuł: 

co to jest czernina?

Autor:  EgonT [ Cz gru 22, 2005 3:24 pm ]
Tytuł: 

Olka napisał(a):
EgonT napisał(a):
Ja się pod naszym Mistrzem podpisuję!!!!


zjadłbyś golonkę??? :shock:
ja już pomijam fakt 7000 ale w ogóle to nie jest zjadliwe :shock:


Cytuj:
Co o czerninie przed wyjściem sądzicie?? :D :D

to samo co o golonce :twisted: :wink:


Jedno i drugie bardzo :D !!

(Na 7000 to nie wiem bo nigdy nie byłem i mała szansa ,że będę, ale już na 3500-4000 jada sie inaczej. Tak naprawdę nie wiem , czy ktoś poza Kukuczką potrafił na takich wysokosciach przełykać podobne przysmaki :D )

Tak ogólnie nie rozumiem Waszego negatywnego podejścia do tych specjałów!! :D

Autor:  EgonT [ Cz gru 22, 2005 3:27 pm ]
Tytuł: 

kubaaaa napisał(a):
co to jest czernina?


"Pana Tadeusza" czytałeś ??

"Czarna polewka"

ogólnie zupa z krwi

Autor:  ekspres [ Cz gru 22, 2005 3:32 pm ]
Tytuł: 

EgonT napisał(a):
kubaaaa napisał(a):
co to jest czernina?


"Pana Tadeusza" czytałeś ??

"Czarna polewka"

ogólnie zupa z krwi


:puker: :puker: :puker:

Autor:  Olka [ Cz gru 22, 2005 3:33 pm ]
Tytuł: 

EgonT napisał(a):
ogólnie zupa z krwi


tylko bez obrazków błagam :x :wink:

Autor:  Suseł [ Cz gru 22, 2005 3:40 pm ]
Tytuł: 

Olka napisał(a):
EgonT napisał(a):
ogólnie zupa z krwi


tylko bez obrazków błagam :x :wink:



zostawcie już tą zupę, bo mi się niedobrze robi... :? :bowdown:

Autor:  EgonT [ Cz gru 22, 2005 3:45 pm ]
Tytuł: 

Naprawdę nie rozumiem tego Waszego kulinarnego gustu. :D :D :D

A co powiecie o róznych zupkach w proszku, bez których dłuższy pobyt w górach nie przejdzie.

Ja ostatnio po 10 dniach bycia na takim czymś nie mogę patrzeć.
A minęły już 2 miechy.
Albo kaw 3w1 po, pozostaje tylko nienawiść

Autor:  Olka [ Cz gru 22, 2005 3:48 pm ]
Tytuł: 

EgonT napisał(a):
Naprawdę nie rozumiem tego Waszego kulinarnego gustu. :D :D :D

A co powiecie o róznych zupkach w proszku, bez których dłuższy pobyt w górach nie przejdzie.

Ja ostatnio po 10 dniach bycia na takim czymś nie mogę patrzeć.
A minęły już 2 miechy.
Albo kaw 3w1 po, pozostaje tylko nienawiść


zupki w proszku? gorące kubki (czerwony barszczyk) pycha
ale te polsko-chińskie mają tyle kalorii co cała czekolada a sa nieporównywalnie gorsze, jedyne co przemamwia za to, ze są gorącę (no chyba, ze ktos je instant :twisted: )
A kawy 3 w 1 ? nie mam opini, nie pijam :roll:
Raczej herbata z cytryną - pychaaa

Autor:  ekspres [ Cz gru 22, 2005 3:52 pm ]
Tytuł: 

cherbata 3w1 (cytryna i cukier) mniam ;)

Autor:  EgonT [ Cz gru 22, 2005 8:39 pm ]
Tytuł: 

Olka napisał(a):
EgonT napisał(a):
Naprawdę nie rozumiem tego Waszego kulinarnego gustu. :D :D :D

A co powiecie o róznych zupkach w proszku, bez których dłuższy pobyt w górach nie przejdzie.

Ja ostatnio po 10 dniach bycia na takim czymś nie mogę patrzeć.
A minęły już 2 miechy.
Albo kaw 3w1 po, pozostaje tylko nienawiść


zupki w proszku? gorące kubki (czerwony barszczyk) pycha
ale te polsko-chińskie mają tyle kalorii co cała czekolada a sa nieporównywalnie gorsze, jedyne co przemamwia za to, ze są gorącę (no chyba, ze ktos je instant :twisted: )
A kawy 3 w 1 ? nie mam opini, nie pijam :roll:
Raczej herbata z cytryną - pychaaa


Ale po jakimś czasie jedzenia tylko ich, te zupki na długo znienawidzić mozna!!

Autor:  adhezja [ Cz gru 22, 2005 10:15 pm ]
Tytuł: 

sa tez takie mini-obiadki w proszku (makaron z sosem czy ciś) jadłam, na raz sie da przełknać, ja, wiecie, czekam na te kolorowe tabletki co były w "rumburaku"czy Arabelli zktórych sie schabowy rozwijała w kilka sekund albo nawet i golonko 8)

na górskie śniadanie kawa i kanapki - święta rzecz, ale mało, bo ja akurat mam napad głoda wieczorem

hehe czernina ło matardes! :shock: jedyną jaka jadłam (jadłąm?!!!!???) to taka "prawdziwa" na wsi - prosto "od krowy" i z ... muchą utopioną (no miałanosa, że mnie uratowała przed koniecznościa zjedzenia całej!)
a FUUUUUUJ!

Autor:  Jakub [ Cz gru 22, 2005 11:36 pm ]
Tytuł: 

Wd mnie obowiązkowo trzeba mieć czekoladę i termos ze stali z kawą/herbatą...mały problem w tym że ten termos dużo waży ale coś za coś :roll:

Autor:  Hania ratmed [ Cz gru 22, 2005 11:55 pm ]
Tytuł: 

Golonka-buuuuu,ochyda :?
Co do czerniny to kumpla mama kiedys zrobiła na obiad no i nie chciałam,żeby wyszło,że wybrzydzam albo coś no i sie pokusiłam....były 2 wersje tej zupy-kazda była inaczej przyprawiona i nie powiem ta jedna była nawet całkiem spoko.... ale byłam zawiedziona,że taka zupa to czerwona nie jest tylko brązowa :roll:

Autor:  hwyhobo [ Pt gru 23, 2005 12:30 am ]
Tytuł: 

Polacy nie jedyni z dziwnymi potrawami. Uwazaj jak Filipinczycy serwuja Dinuguan ktory przedstawiaja jako "gulasz wieprzowy w sosie czekoladowym". Sama koncepcja sosu czekoladowego w tym jest szokujaca dopoki sie nie dowiesz ze to potoczna nazwa na zageszczona krew.

Chinczycy jedza myszy i weze (jadlem :)), Wietnamczycy zaby (pyszne sa w lemon grass) i inne plazy, Koreanczycy rozne futerkowe zwierzatka ktore inne nacje w domu trzymaja, no i oczywiscie jedza morskie stworzonka ktore by oddech zaparly Polakowi, Thailandczycy insekty najprzerozniejsze (sam jadlem glizdy bambusowe smazone w oleju (smacznego tym ktorzy wlasnie jedza sniadanie :rofl_an:), tak ze nasza polska kuchnia super tradycyjnie przy tym wyglada. :D

Autor:  adhezja [ Pt gru 23, 2005 1:11 am ]
Tytuł: 

hm... no tacy sroce spod ogona to chyba nie jesteśmy...? jeżlei chodzi o jadłospis
np. Polacy lubują się w jedzeniu trawy - szpinak, zupa szczawiowa (obrzydliwe też 8)

ale tak zupa śledziowa z mlecza pana śledzia, czyli tego co samce maja w sobie najcenniejszego to juz jest delicyja - moja ulubiona :D

Autor:  hwyhobo [ Pt gru 23, 2005 3:54 am ]
Tytuł: 

adhezja napisał(a):
zupa śledziowa z mlecza pana śledzia, czyli tego co samce maja w sobie najcenniejszego to juz jest delicyja - moja ulubiona :D

Rozumiem jednak ze nie MUSISZ jej miec na szlaku? Obrazek

Autor:  adhezja [ Pt gru 23, 2005 7:54 am ]
Tytuł: 

:rofl_an:

wystarczy mi ogórek kiszony 8)

Autor:  EgonT [ Pt gru 23, 2005 2:44 pm ]
Tytuł: 

Morze "grzybki w occie"???????????? :D :D :D :D
Co 50 m przewyższenia 1 konsumować??

Strona 4 z 20 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/